Tak jak można wywnioskować po temacie postu, dzisiaj napiszę Wam o żelu do masażu :)
Żel jak widać na zdjęciu jest z playboya. Znalazł się u mnie przez przypadek. Był gratisem do dezodorantu, którego recenzja również się pojawi. Tubka ma 75ml i uważam, że jest mało wydajna. Żel dosłownie na dwa przyjemne masaże. Szybko wchłania, słodko pachnie. Konsystencja lekka, nieklejąca. Nie brudzi ubrań i nie zostawia tłustych plam. Prysznic po takim masażu też nie jest konieczny. Nie uczula. Nadaję się do masowania zarówno kobiet jak i mężczyzn ;)
Sama bym sobie takiego cacka nie kupiła, jednak przyznam, że jest to dobre urozmaicenie wieczoru, szczególnie dla par ;>
Uważam, że żel byłby idealny, gdyby nie bardzo słaba wydajność ;c
A Wy mieliście/miałyście go kiedyś? Używacie żeli do masażu? :D
Agata.
W wyrobów Playboya używam tylko mgiełki do ciała Super Playboy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
www.tematyczniekosmetycznie.blogspot.com