wtorek, 25 marca 2014

Małe zakupy

Witajcie ;)


W sobotę będąc na mieście wstąpiłam do sklepu chińskiego. Ogólnie lubię tam wchodzić tylko po to, żeby pooglądać różne pierdołki, ale tym razem postanowiłam sobie kupić bluzkę i pierścionek.



Bluzka kosztowała mnie 25zł. Uważam, że nie jest to jakiś wielki majątek. Materiał nie jest super, bluzka pewnie na parę wyjść, ale uważam, że za taką cenę się opłacało. Zwłaszcza, że mi się spodobała ;)




Pierścionek był za 4zł. Od dawna poluje na wielkie i odznaczające się pierścionki. Ten jest klasyczny, bez żadnych ozdób - czyli tak jak lubię. Kolor jasny, pasujący do wielu moich ubrań ;)



Ogólnie staram się nie kupować w sklepach chińskich. Mam jakiś uraz do nich. Może, dlatego że większość rzeczy szybko się psuje i zużywa. Jednak od czasu do czasu jakąś pierdołę. za niewielką cenę sobie kupie. Może za niedługo się do takich rzeczy przekonam. 

A Wy jaki macie stosunek do rzeczy z chińskich sklepów?

Agata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz